piątek, 1 marca 2013

Od Valerie c.d.Alexandra

 Kręciło mi się w głowie, lecz nie przejmowałam się tym. Szłam cały czas przed siebie. Nie patrzyłam się dokąd idę. Chciałam pójść jak najdalej. Chciałam zapomnieć. Zapomnieć o tym, co wydarzyło w ostatnim czasie. O snowboardzie, zawodach, dyskwalifikacji... Wtedy zobaczyłam oślepiające światło. Potem usłyszałam pisk opon. Następnie była cisza. I znów ciemność.
-Ej!-krzyknął jakiś chłopak i podszedł do mnie
-Coś się stało?-spytałam zdziwiona wybuchem chłopaka
-Czy coś się stało?! Przez ciebie mój motor jest teraz stertą śmieci! Teraz nadaje się tylko na złom. W ogóle co ty robiłaś na tej autostradzie?
-W takim razie zarobisz parę groszy.-odpowiedziałam rozbawiona-A kto ty jesteś?
-To nie jest teraz ważne. Teraz ważniejsze jest to, że rozwaliłaś mój motor.
-Nie, ważniejsze jest to, kim jesteś.-zaczęłam się z nim kłócić. Chłopak wkurzał się coraz bardziej, a mnie to coraz bardziej śmieszyło. Już po chwili śmiałam się na całego.
-Jesteś pijana.-powiedział cicho sam do siebie
-Co ty nie powiesz?-zaczęłam się śmiać dalej. Jednak jemu nie było do śmiechu. Wściekły był okropnie. Chyba o ten motor... Ale miał racje. Upiłam się. Upiłam się by zapomnieć. Ale nie do końca mi to wyszło.
Nie chciało mi się dłużej z nim gadać. Znudziło mi się to po prostu, jak wiele innych rzeczy. Położyłam się na śniegu i zaczęłam robić orzełka. Nie było mi w ogóle zimno, mimo że wyszłam z domu tylko w jeansach i krótkim rękawku. Chłopak patrzył się na mnie osłupiały. 

<Alexandrze, mam nadzieję, że nie jesteś zły za ten motor>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz