niedziela, 10 marca 2013
Od Michaela C.D Iny
- Chwilkę, właśnie ten - odparłem, kiedy zatrzymaliśmy się przy dużym jachcie.
- Duży.
- A dziękuję, ale wiesz wolę małe żaglówki. A teraz zapraszam panie.
- A dlaczego małe żaglówki - pytała dalej Julia.
- Bo małe jest piękne - pogłaskałem ją po głowie. - Strasznie was męczył bosman?
- Trochę, koniecznie chciał przepustkę - odparła Ina.
- Znowu mu coś się pomieszało od alkoholu...
- A co ty nie pijesz? - nie dowierzała.
- Piję tyle ile muszę.
- O Mike, a kto to? - usłyszałem za sobą głos Any, odwróciłem się, była z jakimś chłopakiem, zmierzyłem ich wzrokiem.
- Nie znasz, miłej zabawy Anabel.
- O której będziesz w domu? - pytała.
- Nie bój się zostaję na jachcie. I tak unikam Cię, zastanów się dlaczego, a teraz przepraszam, ale mam inne, ciekawsze zajęcia - po tych słowach odwróciłem się i ruszyliśmy z Julią i Iną dalej.
(Ina?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz