To ten nowy o którym mówił ojciec. 'Sprzątacz' taki jak Ina. Z tą różnicą, że Ina budziła większe zaufanie. Może dlatego, że była moją przyjaciółką...
-Gdzie idziesz?-mruknęłam
-Daleko od Ciebie-rzucił kąśliwie. Dogoniłam go.
-Pójdziemy razem-uśmiechnęłam się łobuzersko.
<Arran?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz