poniedziałek, 11 marca 2013

Od Arran'a C.D Iny


Na początku poważnie rozważałem czy jej nie przytulić ale uznałem że mogę dostać jeszcze jedną kulką ale tym razem w głowę.
 - To nie czas na płakanie albo krzywdzenie stołu. Trzeba by ją ratować nie sądzisz?
 - Ale skąd mam wiedzieć gdzie ją trzymają? - warknęła przez zaciśnięte zęby
 - Jak będziesz tu siedzieć i płakać to się nie dowiesz - powiedziałem ruszając w stronę drzwi. Ona chwile postała ale ruszyła za mną. Na początku po prostu szedłem przed siebie.
 - Gdzie idziemy i czy planujesz się bawić w detektywa? - zapytała nieco zażenowana moim zachowaniem
 - Hym...., na razie myślę, a kiedy chodzę mi się lepiej myśli, więc idę przed siebie. A to drugie przemyśle...
 - Sherlock Holmes się znalazł. Nie próbuje, nie ma na to czasu.... - powiedziała znowu prawie płacząc
 - Wiem...., to masz jakieś przypuszczenia? - zapytałem stając


                                                  < Ina?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz