sobota, 2 marca 2013

Od Alexandra C. D. Valerie

Patrzyłem na dziewczynę zdziwiony.
-Dobra koniec, dzwonię po policję...- mruknąłem pod nosem wyciągając telefon z kieszeni. Teraz dziewczyna jakby się wybudziła. Wstała szybko<chwiejąc się>.
-Czekaj!- powiedziała podchodząc do mnie slalomem
-Dlaczego!? Jesteś pijana, rozwaliłaś mi motor i o mały włos się prze ciebie nie zabiłem!!!- krzyknąłem zdenerwowany
-Oddam ci kasę, weź się nie wygłupiaj i schowaj ten telefonik...- powiedziała i zaczęła się śmiać. Nagle stanęła w miejscu. Złapała się mojego ramienia by nie upaść.
-Coś mi nie dobrze...- mruknęła łapiąc się za usta jedną ręką
-Nie weźmiesz mnie na lit...- nie dokończyłem bo dziewczyna puściła pawia prosto na moje buty...


<Valerie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz