czwartek, 14 marca 2013
Od Iny C.D Michaela
[...] Nawet się nie zbliżyłam do jego dłoni. W ciągu ułamka sekundy przybałam maskę łagodnej, pogodnej, nieśmiałej dziewczyny. Mike jęknął, zaskoczony.
- Kim Ty jesteś? - spytał.
- Nie chciałbyś wiedzieć - powiedziałam smutno.
- Nieprawda. Muszę.
- Michael... Jeśli Ci powiem, Twój los będzie przeznaczony.
- Nie wierzę w przeznaczenie. Powiedz mi - powiedział dobitnie. Westchnęłam i milczałam przez dłuższą chwilę.
- Ja... Ja mam krew na rękach... - odparłam metaforycznie. Zbladł gwałtownie, ale po chwili się uspokoił.
- Co to znaczy? Czy... Czy masz na myśli swojego prześladowcę?
- Nie... Mam na myśli 349 innych osób... - wyszeptałam i zamknęłam oczy. 'Chole*a - pomyślałam. - Schrzaniłam. Znowu. Julia tak bardzo go polubiła, a on ucieknie, bo jestem mordercą... Schrzaniłam. Wszystko to moja wina.'
(Michael?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz