[...]
- Po prostu, za wiele kobiet, za dużo narkotyków i innych używek... Zbyt pyskaty, zbyt bitny, zbyt niezłomny. Uparty, niezłamany, nieprzeciętny. Trochę się tego nazbierało, ale i tak płakali, że muszą się ze mną rozstać - zaśmiałem się.
- Dlaczego?
- Bo jestem sprawny fizycznie, silny i bystry, co przydaje się w wojsku. Chcieli mnie do armii zaciągnąć, ale żaden wojskowy nie może być uzależniony.
- Uzależniony?
- Od narkotyków. Podejmowałem próby leczenia, co to, to tak, ale nigdy nie ładowałem sobie działki marihuany. Czyli narkotyki miękkie, substytuty szczęścia. No i zbyt duża ilość kobiet wszelkiego rodzaju.
(Megan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz