piątek, 15 marca 2013
Od Iny C.D Arran'a
[...]
- Wiedziałeś? - warknęłam, śpiesząc za Arranem.
- Tak, ale nie myślałem, że ojciec się odważy. Masz zabójczą sławę. Jesteś elitą.
- Wyczuł moment, w którym mnie nie było... Miałam spotkać się z klientem, ale, idiota, nie przyszedł. Nie stać go na mnie. I Twój ojciec, ten sku*wysyn, porwał mi dziecko!
Przekleństwo w moim wykonaniu było komiczne, ale trzymałam w ręce pistolet, więc Arran nie zamierzał ryzykować. Mój palec podejrzanie chciał pociągnąć za spust. Gdy wyszliśmy z klubu, wystrzeliłam w powietrze. Arran wzdrygnął się.
- Prowadź mnie do mojego dziecka - syknęłam.
(Arran?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz