To mnie zdziwiło, "Wreszcie spotkałem kogoś podobnego do mnie i... okazała się morderczynią" - pomyślałem. "To ja gadam, a z resztą. Co mi tam."
- Każdy robi to co musi. A to że jesteś... no, morderczynią, mnie nie zrazi, jesteś cudowną kobietą i matką, zakochałem się w tobie, twój zawód tego nie zmieni...
(Ina?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz