[...] Przyjrzałam mu się uważnie. Po chwili wybuchłam śmiechem.
- Myślisz, że jestem pod wpływem narkotyków? - spytałam z rozbawieniem.
- Alex, w życiu - zapewniał rozanielony Nicholas. - Papierosy, alkohol, owszem, ale nie narkotyki... Nie chce się przekonać.
- Nie jesteście pod wpływem?
- Ja jestem czysta - powiedziałam figlarnie. - Ale Nico to już inna sprawa... Nicholas, ćpałeś? - spytałam ostro. Zrobił minę niewiniątka, ale znałam go zbyt dobrze.
- Tylko trochę... Jedno pociągnięcie... Mało, naprawdę... - jąkał się pod moim surowym spojrzeniem. Dostrzegłam błyski w jego oczach.
- Spałeś z dilerem - powiedziałam oskarżycielsko. Jego twarz oblał gwałtowny rumieniec i szeroki uśmiech.
- Dave... On ma takie boskie ciało... Gdybyś widziała... Zresztą, sama wiesz, jaki jest gorący. I niesamowity.
- Dave? Spałeś z Dave' em? To się nie dziwię, czemu jesteś pod wpływem - rzuciłam figlarnie i dopiero teraz zorientowałem się, że Alex przygląda nam się w totalnej dezorientacji. Uśmiechnęłam się szelmowsko.
- Biseksualista, od 5 lat uzależniony od narkotyków. Ale Ty, Alex. Podwieziemy Cię - zaproponowałam. - Oczywiście, ja poprowadzę.
(Alexander?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz