-Dziewczyn... Raczej nie...
-Zastanów się- powiedziała wesoło Violence <chyba byli na prochach
xP>- Jakbyś się jednak zdecydował, przyjdź, zabierzesz się z nami, to
mój adres i nr- powiedziała, podając mi wizytówkę
-Dziękuję...- powiedziałem i schowałem "Świat Zofii" do mojej torby
-Miło by cię poznać Nicholas, a cb znowu spotkać...- powiedziałem zerkając na zegarek
-Spieszy ci się gdzieś?- zapytała moja kuzynka
-Na spotkanie w sprawie pracy i tak już nie zdążę...
<Violence? Nicholas?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz