Dziś byłam w kiepskim humorze. Lekcje trwały dłużej niż zwykle. Gdy
tylko się skończyły, nałożyłam słuchawki, przebrałam się i poszłam
pobiegać. Jakoś musiałam się wyładować. Wyglądałam tak:
Biegi trwały długo, bo godzinę. Usiadłam na ławce, i popatrzyłam na
zachmurzone niebo. Moją uwagę przykuła jakaś postać. Nie znałam tej
osoby.
[ Ktoś dokończy?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz