Wróciłam nad ranem do domu i poszłam spać.
Gdy się obudziłam była już 14 po południu.
Ojca i brata nie było, bo byli w pracy.
Czasami miałam tego dość,że tylko ja zostawałam w domu.
Miałam zamiar iść jutro do szkoły.
O ile wyrwę się wcześniej z pracy.
Wyszłam z domu bo nie chciałam tam siedzieć.
Poszłam tam gdzie trenuje mój brat jazdę na motorach.
Byłam ciekawa kto jeszcze tam przychodzi.
Dobiegnięcie tam zajęło mi parę minut.
Weszłam na trybuny, że tak powiem.
Oparłam się o barierkę i patrzyłam jak inni chłopcy jeżdżą.
Potem postanowiłam sama spróbować.
Poszłam do wypożyczalni.
-Ale jesteś pewna, motory to zbytnio nie dla Panienek-powiedział jeden z chłopaków.
-Najwidoczniej nie znacie niektórych dziewczyn-zaśmiałam się.
Wzięłam motor i wsiadłam na niego.
Tak jak mój brat szalałam na nich.
Przy zakręcie położyłam prawie motor na boku do ziemi.
Potem zatrzymałam się by odpocząć i zdjęłam kask z głowy.
Inni chłopcy ,którzy też jeździli na motorach, zatrzymali się trochę przede mną.
(Alexander??)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz