Prychnęłam cicho i podarłam kartkę. Wróciłam na swoje miejsce obok mojej ukochanej "zabaweczki". Usiadłam na kanapie.
-Kto to był ? -spytała dziewczyna
-Nikt ważny - powiedziałam - Tak czy owak jakaś idiotka ....
Nagle zadzwoniła moja komórka.
-Tak tatusiu ? -spytałam słodkim głosikiem - Tak. Przecież wiem że mam za godzinę treningi. Tak ... Nie inaczej.Papa .. tez cię kocham.
Schowałam telefon do torebki.
-No cóż ... Ja się będę zbierać - uśmiechnęłam się uroczo do dziewczyny i wstałam. Wolnym i pełnym gracji krokiem ruszyłam do wyjścia. Wsiadłam do samochodu.
-Na Empty Street 20 - prychnęłam do szofera. Po paru minutach limuzyna zatrzymała się przed budynkiem.
-O której po panienkę przyjechać ?
-Za trzy godziny Charlie - rzuciłam leniwie i wysiadłam.
----3 Godziny później----
Wyszłam z budynku po moim treningu. Spojrzałam na ulicę ale nigdzie nie było widać mojej limuzyny.
-Gdzie on jest .... - prychnęłam sama do siebie kiedy nagle przede mną zatrzymała się inna limuzyna.Okno uchyliło się i pojawiła się ta sama dziewczyna którą widziałam wcześniej w klubie.
-Podwieźć cię gdzieś ? -spytała słodko
-Nie dzięki ... - powiedziałam
-Na pewno ? - spytała żeby się upewnić
-Charlie i tak pewnie nie przyjedzie - powiedziałam - Niech będzie...
(Anastasia , słonko ? xD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz