- Ktoś mi w zaufaniu powiedział, że samotność pociąga - szepnęłam mu do ucha - i chyba miał rację.
- Do tak pięknej kobiety nie pasuje samotność.
Upiłam trochę drinka.
- Chcesz mi dochować towarzystwa? - zapytałam zmysłowo.
- Oto twoja wódka z tonikiem - powiedział braman. - A szczerze Bello mogłabyś wstrzymać.
- I właśnie dlatego nigdy nie będę się spotykać z barmanem. A właśnie jestem Anabel. A ty? - zwróciłam się do chłopaka.
- Nicholas. Wódka? Ostro jedziesz.
- Potrafi wypić całą butelkę jak tak siedzi - wtrącił barman.
- Ej, David chyba nie chcesz wylecieć? - chłopak spuścił głowę. - Więc zajmij się sobą. Nie wiem jak ty Nicholas, ale ja bym się stąd chętnie wyrwała.
(Nicholas?)
- Do tak pięknej kobiety nie pasuje samotność.
Upiłam trochę drinka.
- Chcesz mi dochować towarzystwa? - zapytałam zmysłowo.
- Oto twoja wódka z tonikiem - powiedział braman. - A szczerze Bello mogłabyś wstrzymać.
- I właśnie dlatego nigdy nie będę się spotykać z barmanem. A właśnie jestem Anabel. A ty? - zwróciłam się do chłopaka.
- Nicholas. Wódka? Ostro jedziesz.
- Potrafi wypić całą butelkę jak tak siedzi - wtrącił barman.
- Ej, David chyba nie chcesz wylecieć? - chłopak spuścił głowę. - Więc zajmij się sobą. Nie wiem jak ty Nicholas, ale ja bym się stąd chętnie wyrwała.
(Nicholas?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz